Pamiętacie taką grę? Jeżeli nie, to jaki jest tytuł najstarszej gry, w jaką zagraliście? Temat obejmuje zarówno tytuły na PC, jak i na konsole.
Moja przygoda z grami rozpoczęła się od Segi Genesis, która w swoim czasie była większym szpanem na osiedlu niż Pegasus, a którą moi rodzice kupili na początku lat dziewięćdziesiątych. Do tej pory pamiętam pierwszą grę, w jaką zagrałam - Golden Axe. I chyba to sprawiło, że do tej pory lubię w grach klimat fantasy.
Jeśli zaś chodzi o gry na PC, to pierwszą grą, w jaką zagrałam i jaką od serca pokochałam, był tytuł Star Wars Episode I: Racer, w której można było się ścigać ścigaczami z "Gwiezdnych Wojen". W sumie nawet teraz chętnie bym zagrała, ale niestety płyta z grą gdzieś przepadła.
A jak było u Was?
Offline
Pierwsze były automaty z grami w podstawówce, niestety nie pamiętam już, na co z chłopakami z klasy chodziło się, wcześniej commodore 64 podłączane do telewizora ( na kasety).
Na pc pierwszymi grami z jakami miałam styczność były: Mortal Kombat nieśmiertelne, The House of the Dead czy Duke Nukem.
Offline
Moja pierwsza gra to chyba były pokemony. Pamiętne czasy gdy łaziło się po miastach i polowało na te stworzonka. Na konsolach pierwszą grą było mario. Obie gry były bardzo fajne no niestety pokemony w Polsce uważane są za gry dla dzieci (w ameryce gra się w to zazwyczaj w średnim wieku 16-20 lat) natomiast mario niedawno doczekało się kolejnej odsłony którą chętnie ogarnę w najbliższych tygodniach.
Offline
Nie pisałem w tym temacie ponieważ nie potrafiłem przypomnieć sobie konkretnych nazw...
Wiem, że była to jakaś przygodówka na commodore, nic więcej ^^
Później Donkey Kong i Bomberman na Pegasusa, Zelda na GameBoya.
Jeśli chodzi o gry na peceta to nie potrafię sobie przypomnieć niczego.
Offline
Ja pamiętam moja pierwsza była przygodowa z gazety komputer świat gry. Nie pamiętam tytułu, ale był tam fioletowy ludek co zmieniał się w przedmioty (np. w lampę). Historia opowiadała o chłopie co był adoptowany a prawdzie korzenie miał królewskie.
No i oczywiście Kapitan Pazur.
Offline