Społeczność Dojrzałych Graczy

Mnie szczerze powiedziawszy nie obchodzi to, jakiej ktoś jest narodowości, o ile potrafi się zachować i wykazuje w grze drużynowej chęć współpracy. Choć faktem jest, że Polacy nie mają dobrej opinii w grach. Wydaje mi się, że to dlatego, że w Polsce tego typu rozrywka jest jeszcze uznawana za zabawę dla dzieci i ciężko jest dorosłym graczom (którzy posiadają już pewną dojrzałość) przekonać się do MMO. Natomiast ci przekonani albo siedzą na abonamentówkach, albo wspierają niszowe produkcje z kameralnym community. Czasami myślę, że byłoby dużo lepiej, gdyby panował u nas taki system jak w Korei - rejestracja na PESEL. Wtedy wszelkiej maści trolle i miłośnicy rage'u szybko traciliby konta, ale z drugiej pewnie wydawcy zaczęliby się buntować.

I nasz kraj jeszcze przez baaardzo długi czas z tego średniowiecza nie wyjdzie. Korea jest pod tym względem potęgą, ponieważ tam ludzi stać na kupowanie gier i płacenie abonamentu w wielu produkcjach, dlatego większość gier robiona jest właśnie pod azjatycki rynek. Do tego dochodzi esport, który niezwykle prężnie się tam rozwija. U nas tego nie ma i przez długi czas nie będzie. Nie, jeśli ceny nie będą dostosowane do polskich zarobków. Bo sądzę, że sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby miesięczny abonament wynosił np. 10-15 zł.

Rakson, wbrew pozorom w DOTA 2 sytuacja nie wygląda dużo lepiej - może nie jest źle na taką skalę, ale trolle i hejterzy też się zdarzają. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć, że na moim poziomie występują tacy gracze (wszak zbyt wysoki poziom to nie jest), ale u mojego faceta na very high mmr też pojawiają się takie "kwiatki". Inna sprawa to fakt, że w DOTA 2 gracze są mniej przewrażliwieni i nikt nikogo za "nooba" nie reportuje.

Może dlatego, że LoL jest bardzo "noob friendly". Wiadomo, że tam, gdzie jest rywalizacja, są i emocje. Oczywiście nie powinno być dopuszczane wyzywanie i teksty, czego by ktoś nie zrobił z Twoją matką, ale moim zdaniem powiedzie komuś, że gra słabo i niszczy rozgrywkę, nie powinno być karane.