Ja też jestem za Vincentem, ale powód jest raczej prozaiczny - jest przystojny, ma super seksowny głos i jest wierny kobiecie pomimo tego, że została zaklęta w kryształ. Tylko buty ma trochę nie teges, od razu przypominają mi takie kozaczki z czubami.
Offline
Wydaje mi się, że w "Dirge of Cerberus" miał trochę delikatniejszą urodę, ale mogę się mylić. Tak czy siak go uwielbiam, za to nie przepadam za Cloudem, który mi się kojarzy z kimś, kto jest wiecznie niezadowolony i ciągle narzeka.
Offline
Cloud jest typem postaci, które ja lubię. Niby taki twardziel, wiecznie niezadowolony, ale zmienia się dzięki Tifie i po tym momencie, który opisałem w pierwszym poście Tak naprawdę zależy mu na każdej z postaci ( Barrecie też)
Ostatnio edytowany przez Rashak (2014-01-16 20:05:11)
Offline
Twardziel? Na mnie Cloud wywarł wrażenie raczej mięczaka, który usilnie próbuje ukryć swoje słabości, ale robi to w taki sposób, że tylko bardziej je uwydatnia. Już Kadaj był dla mnie mniej wkurzającą postacią, bo przynajmniej był autentyczny.
Offline