Społeczność Dojrzałych Graczy


#1 2014-01-15 17:09:09

 Wilczyca

Administrator

Zarejestrowany: 2014-01-11
Posty: 222
Punktów :   
WWW

Metro 2033

Gra została wydawna w 2010 roku. Za jej powstaniem stoi niewielkie, ukraińskie studio A4 Games. Rzadko zdarza się, by gry tworzone przez nieznanych producentów (którzy nie posiadają przecież takich nakładów finansowych i kapitału ludzkiego jak wielkie korporacje) odniosły sukces i były znane na całym świecie. "Metro 2033" udało się tę tendencję przełamać, choć nie bez pewnych trudności.

Czym jest "Metro 2033"? Jest uniwersum stworzonym Dmitryja Glukhovsky'ego, autora serii książek pod tym samym tytułem, opowiadających o życiu ludzkości po nuklearnej zagładzie. Ocaleli jedynie ci, którzy w chwili wybuchu znajdowali się w rosyjskim metrze. I właśnie to metro jest ich obecnym domem, miejscem spotkań i ostoją. Świat na zewnątrz jest za bardzo napromieniowany i opanowany przez zmutowane bestie. Swoją przygodę w grze rozpoczynamy jako mieszkaniec północnej części metra, która jest w coraz większym stopniu nękana przez krwiożercze stwory. Naszym zadaniem jest udanie się tunelami metra do Polis - centralnej części schronu - by powiadomić mieszkańców o niebezpieczeństwie i wezwać pomoc. Jak nietrudno się domyślić, nasza misja na pewno nie będzie usłana różami.
Przyznam szczerze, że nie czytałam wcześniej książek Glukhovsky'ego, a przy samym przechodzeniu gry popełniłam podstawowy błąd - obejrzałam wcześniej w sieci cały gameplay. To sprawiło, że po przejściu mniej więcej połowy gry, nie odczuwałam motywacji do dalszego zmagania się z tunelami metra. Fabuła jest bardzo liniowa, więc doskonale wiedziałam, co mnie czeka i z czym przyjdzie mi się zmierzyć, a to zabijało wszelki element zaskoczenia. Dlatego mój wpis nie będzie typową recenzją (bo niepoważnie byłoby recenzować grę po zapoznaniu się zaledwie z jej częścią), a jedynie wprowadzeniem, które być może zachęci innych do sięgnięcia po ten tytuł. Obiecuję również nigdy już nie popełniać tego błędu i nie oglądać gameplay'ów z gier, w które sama zamierzam zagrać.

Bogactwo gry mieści się w jednym słowie - klimat, a ten jest niepowtarzalny i absolutnie zachwycający. Uwielbiam klimaty postapokaliptyczne, a ten z gry "Metro 2033" należy zdecydowanie do moich ulubionych. Większość czasu spędzamy w tunelach tytułowego metra - mrocznych, ciemnych i klaustrofobicznych, z biciem serca docierając do każdego kolejnego zakrętu. Po drodze zwiedzamy również stacje, które pełnią rolę małych, tętniących życiem ludzkich osad, a także świat na powierzchni - pieczołowicie odwzorowany fragment centrum Moskwy. Gra podzielona jest na krótkie rozdziały, dzięki czemu nie musimy co chwilę dokonywać jej zapisu (choć wiem, że są osoby, którym nie podoba się zbytnio to rozwiązanie. Moim zdaniem jest jak najbardziej w porządku). Klimat produkcji buduje dodatkowo fakt, że naszym zadaniem nie jest biegnięcie na oślep przed siebie i eliminowanie hord wyskakujących zza zakrętów potworów. Owszem, takie potyczki również mają swoje miejsce, ale mam wrażenie, że twórcy bardziej postawili na budowanie klimatu grozy, zamknięcia i osamotnienia, niż stworzenie typowego shootera. Będziemy więc również walczyć z bandytami, skradać się, ukrywać, omijać pułapki, a nawet rozwiązywać zagadki. Nade wszystko będziemy jednak podziwiać stworzony przez twórców świat, ponieważ robi on naprawdę kolosalne wrażenie. Zadziwiająca jest przede wszystkim niezwykła dbałość o detale, co zauważamy już w pierwszym rozdziale, kiedy znajdujemy się na stacji w północnym odcinku metra. Przyznam szczerze, że sama zamiast zaopatrzyć się w broń, po prostu po nim chodziłam i zaglądałam we wszystkie możliwe zakamarki (co mi się opłaciło, ponieważ znalazłam sporą ilość amunicji). I moje zachowanie nie zmieniło się na późniejszych etapach gry. Często zatrzymywałam się w miejscu i po prostu podziwiałam otoczenie, a widok Moskwy po globalnej zagładzie zapierał mi dech w piersiach.

Co mogłabym zaliczyć do wad gry? Przede wszystkim liniowość fabuły. Osobiście liczyłam na nieco bardziej otwarty świat i większą swobodę poruszania się w tunelach metra. Nie wiem, czy gra przedstawia historię z książki, czy też jest zupełnie odrębną opowieścią, ale chętnie przyjęłabym większą możliwość eksploracji otoczenia. Do minusów zaliczam również występującą w grze broń. Wprawdzie posiadamy wiele rodzajów różnych broni (w tym tak egzotyczną jak woltownica), ale ich celność pozostawia wiele do życzenia - i o ile jest to zrozumiałe w przypadku tańszych modeli, o tyle później, w starciach z większymi grupami przeciwników, robi się nieco uciążliwe. Oczywiście posiadamy możliwość ulepszania naszych pukawek, ale sama nieraz zaklęłam pod nosem, kiedy po wpakowaniu potworowi całego magazynku w głowę, musiałam wspierać się nożem. Być może jest to spowodowane faktem, że generalnie nie gram na co dzień w shootery i nie mam tego wyczucia, jakim mogą pochwalić się starzy wyjadacze tego gatunku.

Czy warto zagrać w "Metro 2033"? Moim zdaniem tak. Jest to bardzo dobra produkcja, która powinna spodobać się wszystkim miłośnikom postapokaliptycznych shooterów, a dla fanów uniwersum to pozycja wręcz obowiązkowa.

Cena: 9,99 euro/ok. 40 zł
Gdzie kupić: platforma Steam


http://2.bp.blogspot.com/-tfa2wxYgsJE/UjAMsGRRTCI/AAAAAAAAAXU/YIKagjxG73o/s1600/metro-2033.jpg


http://i.pinger.pl/pgr150/d80c5610001b9c6952d68748

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ochroniakiutp.pun.pl www.kula.pun.pl www.topmuza.pun.pl www.vue.pun.pl www.massmedia.pun.pl